Witamy na stronie Parafii pw. św. Walentego w Konopiskach

BÓG nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych wszyscy bowiem dla Niego żyją

(Łk 20,38)

Spis treści

W 1899  roku przybył do parafii ks. Antoni Bludziński, który z wielką gorliwością i poświęceniem gospodarował przez 8 lat, a jego nazwisko z dziejami parafii Konopiska złączone zostało nierozerwalnym węzłem na długie lata.

Kościół w Konopiskach - widok z boku

15 lipca 1901 roku ks. Bludziński zwołał naradę, na którą licznie przybyli mieszkańcy parafii. Podjęto uchwałę o konieczności budowy nowego kościoła. Do komitetu budowy wybrano: Alfreda Hantke, Guszewskiego, dyrektora zakładów metalurgicznych, Bernarda Hantke, Stefana Knowiakowskiego, dyrektora fabryki w Blachowni, Wojciecha Korwin Szymanowskiego, doktora Mojkowskiego, Marcina Wieczorka, Franciszka Morawca, A. Znamierowskiego oraz miejscowego proboszcza.

Pierwotny kosztorys budowy wyliczono na 30.879 rubli 19 kopiejek. Uchwalono od 1 rubla podymnego 23 rubli 40 kopiejek na 4 lata w dwóch ratach rocznie, dowóz kamienia, licząc od 2 rubli podymnego 3 metry, dostarczenie na plac budowy wapna, cegły, drewna, cementu i innych potrzebnych do budowy materiałów. Plac pod budowę ofiarowało Towarzystwo Akcyjne B. Hantke, właściciel majątku Konopiska. Plan i kosztorys wykonał Franciszek Nowicki, pomocnik gubernialnego budowniczego w Piotrkowie Trybunalskim. Za plany zapłacono 200 rubli. Plac budowy ogrodzono murem z kamienia, a słupy wykonano z cegły, według planu Nowickiego. Dobrowolne opodatkowanie na budowę nowej świątyni zadeklarowali również górnicy kopalni Konopiska i robotnicy fabryki Blachownia, płacąc odsetki od swoich zarobków.
Do prac murarskich wynajęto Andrzeja Chadaka z Żyrardowa, doświadczonego budowniczego wielu kościołów. W zwózce kamienia najgorliwszymi okazali się parafianie z Glin, Wygody, Kijasa, Wąsosza, Łaźca, najmniej ofiarności wykazali parafianie Konopisk, Korzonka i Jamek.

Już od samego początku budowę kościoła spotykały trudności. W wyniku poważnego zastoju w przemyśle, zwłaszcza w przemyśle górniczym w latach 1901-1903, miejscowe kopalnie i fabryka w Blachowni znacznie ograniczyły produkcję, a w końcu na pewien czas zawiesiły. Było to dotkliwym uszczerbkiem przy budowie świątyni.

W połowie maja 1902 roku Ministerstwo zatwierdziło plany budowy kościoła, kosztorys i rozkład. Przystąpiono do kopania i zakładania fundamentów. Przy kopaniu w obrębie starego cmentarza natrafiono na kości ludzkie, które pogrzebano na nowym cmentarzu. W jednej z czaszek za zębami znaleziono w zbutwiałym papierze wytarty pieniążek, bez znaków. Drzewo wycięte na placu budowy częściowo sprzedano na licytacji, częściowo porżnięto na deski i bale. W listopadzie zwieziono około 15 wagonów świeżo zlasowanego wapna. Cegieł zamówiono na początek 200 tysięcy u Księżyka w Kawodrzy, po 8 rubli za tysiąc i 200 tysięcy u Boguckiego na Lisińcu, w tej samej cenie. Cegłę wozili parafianie. Dziennie wyruszało około 200 furmanek, a zdarzył się  nawet taki dzień, że pojechało ich 600. Wsie Malice, Brzózka, Trzepizury, Gać, Wyrazów ofiarowały 50 sztuk sztandarów potrzebnych na rusztowania, resztę drewna potrzebnego do tego celu kupiono na licytacji.

W połowie czerwca 1903 roku rozpoczęto prace budowlane, a zatrudnionych było 40 murarzy. Prace postępowały szybko i sprawnie, ale były też przeszkody, czasem utrudnieniem stawał się deszcz, często należało zrywać mur nieumiejętnie przez murarza postawiony. Rusztowanie ustawiono przy pomocy cieśli Majchrzaka z Konopisk, pomagało mu 20 pracowników. Przy rozpoczęciu budowy konto kasy liczyło 900 rubli, później składki zaczęły obficiej napływać.

Dnia 23 czerwca 1903 roku odbyło się poświęcenie fundamentów i wmurowanie kamienia węgielnego. Uroczystą sumę z wystawieniem Najświętszego Sakramentu celebrował dziekan częstochowski ks. Prałat Waberski, a kazanie okolicznościowe wygłosił ks. Ludwik Wiśniewski poprzedni proboszcz Konopisk.

Do grudnia 1903 roku mury wyprowadzono do wysokości naw bocznych i zamówiono na rok 1904 pół miliona cegły, którą zaczęto zwozić już w styczniu i lutym. Drewno sosnowe na konstrukcje dachu i wieży zakupiono w Hutkach, a świerkowe w tartaku w Blachowni. Wykorzystano również wybrane zdrowe drewno modrzewiowe ze ścian starego kościoła.

W roku 1904 wykończono mury całego kościoła i wyprowadzono w górę dolną część wieży. Koniec roku zamknięto długiem w bankach za cegłę i roboty murarskie w wysokości 2000 rubli.

Tego samego roku Japonia rozpoczęła wojnę z Rosją. Zaczęło brakować pracy i zarobki zaczęły spadać. Setki ludzi powracało z fabryk do domów, a niebywała susza tego roku przyniosła straty w uprawach rolnych. Powoływano rezerwistów i w Konopiskach tak jak i wszędzie, żony i dzieci pozostały bez opieki i chleba. Nastroje niepewności potęgowały rozruchy wewnątrz kraju, następowała dezorganizacja życia, zastój w przemyśle, postępująca anarchia, wrogość wobec kościoła, niepokój i nędza. To wszystko nie sprzyjało rozpoczętej budowie.
Niezrażony przeszkodami, w 1905 roku ks. Bludziński zwołał zebranie parafialne i przedstawił krytyczny stan kasy. Komitet uchwalił, by zebrać zaległe składki i tak, ze składek robotników z Blachowni i fabryki na Rakowie spłacono 1200 rubli długu.

Ponadto mieszkańcy Rakowa złożyli na kościół 1000 rubli. Pozwoliło to uregulować resztę długów, zapłacić koszty wykonania dachu, zakupu materiałów i kontynuować prace murarskie.W ciągu 1905 roku boczne nawy pokryto blachą kosztem 1900 rubli, środkową nawę  dachówką sprowadzoną z Pustelnika pod Warszawą za 791 rubli. Na dachu ukończono pinakle i sygnaturkę. Dopóki było ciepło, nabożeństwa odprawiano w kaplicy na cmentarzu.

W pierwszą niedzielę po Wszystkich Świętych poświęcono kaplicę w nowym kościele i tam umieszczono Najświętszy Sakrament. Do wnętrza kościoła przeniesiono stare ołtarze, a nabożeństwa odprawiano pośród rusztowań.

Towarzystwo Akcyjne B. Hantke wsparło budowę 500 rublami, mimo to rok 1905 zamknięto niedoborem blisko 4000 rubli.

W 1906 roku ruszyło wydobycie w kopalni Konopiska, pracę otrzymało 600 ludzi. W tym czasie otynkowano wnętrze kaplicy i zakrystii, założono w nich żelazne kute drzwi i okna, ułożono w nich posadzkę z terakoty. W wejściu do kościoła wstawiono drzwi dębowe.
Rok 1907 rozpoczęto od spłacania zaległości z minionego roku. Potem otynkowano prezbiterium i wstawiono 3 największe okna oraz 4 górne boczne. Rok zamknięto deficytem 2000 rubli.

Składki prawie zupełnie ustały, ponadto robotnicy z Blachowni, ofiarni i jedni z najlepszych parafian, powzięli zamiar wystawienia kaplicy w Blachowni, z czym związany był projekt podziału parafii Konopiska. Kopalnie rudy ponownie zamknięto i zachodziła obawa czy kościół zostanie wykończony. Okolica zubożała, robocizna podrożała, nasilające się przeszkody oraz przeżyte trudy i udręki skłoniły ks. Bludzińskiego do starań o przeniesienie.

W 1908 roku przeszedł do parafii Truskolasy, a na jego miejsce przybył ks. Leonard Stawicki.

Ołtarz boczny św.BarbaryPomimo ciężkich warunków, zaraz w pierwszym roku przystąpiono do budowy wieży zwieńczonej krzyżem wykonanym u Krzemińskiego w Piotrkowie Trybunalskim.
W 1909 roku wyfugowano i wykończono cały front kościoła, założono i oszklono okna w nawie głównej, a u pana Porosa w Częstochowie zakupiono fischarmonię.
Troską proboszcza było pogłębienie religijności wiernych, zreformowano więc Koła Żywego Różańca, z czasem ich liczba wzrosła z kilkunastu do blisko 60. Z ich składek miesięcznych pokrywano koszty zakupu pism: „Kółko Różańcowe” i „Głos Wiary” w znacznej liczbie rozprowadzanych pośród członków Różańca. Z tych też pieniędzy składano ofiary na ołtarz Matki Boskiej Różańcowej i na dwie msze w każdym miesiącu z kazaniem i wystawieniem Najświętszego Sakramentu.

W dniu 13 listopada tegoż roku parafia Konopiska poniosła poważną stratę. Na skutek wichury runęły wszystkie cztery wieżyczki pomiędzy szczytami wieży głównej. Przedziurawiły dach i sklepienie nad chórem w prawej bocznej nawie, uszkodzony został szczyt wieży. Tych wieżyczek już nie odbudowano.

W następnym roku w lutym nastąpiła zmiana proboszcza, do parafii przybył ks. Henryk Koławski. 20 marca 1910 roku ks. Kazimierz Puacz - dziekan częstochowski, kanonik katedry włocławskiej, z upoważnienia władzy diecezjalnej dokonał aktu rozdzielenia parafii.

Najzamożniejsza jej część została wyłączona i utworzono nową parafię w Blachowni, w jej skład weszły sąsiednie wsie: Brzózka, Gać, Malice, Trzepizury i Wyrazów. Wynikający stąd kryzys finansowy był powodem wyhamowania prac wykończeniowych.
Na miejsce zmarłego Antoniego Szymonika, prezesem Dozoru Kościelnego został Piotr Komender, Wójt Gminy Dźbów. Jego pomoc w sprawach finansowych okazała się bardzo potrzebna, bo dzięki temu do późnej jesieni 1910 roku otynkowano wnętrze kościoła, zbudowano chór i usunięto rusztowania. W 1911 roku położono posadzkę cementową zakupioną w fabryce Żelechowskiego w Częstochowie. Zbudowano schody betonowe przed głównym wejściem, a plac wokół kościoła splantowano i wykonano ogrodzenie z żelaznych sztachet na podmurowaniu z cegły. Z drewna rozebranego ze starej dzwonnicy zbudowano dom dla służby kościelnej.

Ołtarz boczny N.M.P.W 1912 roku Towarzystwo Akcyjne B. Hantke podarowało grunt pod powiększenie cmentarza grzebalnego, który zaraz dogrodzono murowanym parkanem.
W kościele ustawiono ołtarz boczny N.M.P. projektowany i wykonany przez artystę rzeźbiarza A. Małka z Częstochowy. W ołtarzu umieszczono obraz Serca Pana Jezusa jako zasuwę. W następnym roku przybył drugi boczny ołtarz św. Barbary w tym samym stylu i wykonany również przez Małka, z obrazem św. Józefa z Dzieciątkiem jako zasuwa ołtarzowa, mensa kamienna pod wielki ołtarz, wielkie dębowe drzwi i inne drobne wykończenia.

W roku 1914 dnia 4 czerwca przybył do Konopisk biskup Stanisław Zdzitowiecki, pasterz diecezji kujawsko–kaliskiej, aby dokonać konsekracji nowego kościoła w Konopiskach.

Kościół otrzymał nazwę św. Walentego patrona parafii, a w ołtarzu głównym umieszczono relikwie św. Wincentego Krescencjusza. W tym dniu w nowym kościele Sakrament Bierzmowania otrzymały 1362 osoby, a do Pierwszej Komunii Świętej przystąpiło 200 dzieci.